W drugiej połowie XIX wieku rozpoczął się proces trwający do dziś – style rozpoczęły wzajemne przenikanie (co można zaobserwować już poprzez eklektyzm). Skończyły się epoki oddziałujące na cały świat, czy też kontynent, zaczyna się stosować podział na kierunki, tendencje i ugrupowania artystyczne.
Jednym z takich właśnie kierunków był akademizm. Rozwijać zaczął się jeszcze w XVIII wieku lecz jego rozkwit nastąpił w drugiej połowie XIX wieku. Związany był on mocno z powstaniem pierwszych demokracji konstytucyjnych oraz nade wszystko z rewolucją przemysłową – wydarzenia te na trwałe zmieniły odbiorcę sztuki. Nastąpiła epoka, w której niepotrzebni byli malarze nadworni, bo kupcami obrazów stali się przede wszystkim mieszczanie – to żywioł mieszczański zaczął pełnić najważniejszą rolę.
Nazwa kierunku wzięła się od otwieranych masowo wyższych szkół artystycznych (czyli tak zwanych „akademii”), w których uczono masowo nowych artystów. Kształcono ich poprzez wykłady z historii sztuki, tak by tworząc inspirowali się działami historycznymi. Wychodzono z założenia, że sztuki można się nauczyć, trzeba mieć tylko dobre inspiracje.
Preferowano tematykę historyczną, religijną w tym mitologiczną – jako rodzaj uwolnienia się od codzienności przepełnionej rozwojem przemysłowym, opartej na naśladowaniu dzieł uznawanych za idealne. Stąd też potoczne rozumienie stylu jako kurczowego trzymania się poprawności formy i odrzuceniu spontaniczności.
Akademizm rozwijał się przede wszystkim w malarstwie i rzeźbie w sposób nowatorski. Studenci akademii najpierw kopiowali dzieła wielkich mistrzów – np. Rafaela, potem uczyli się rzeźbić, a na końcu dopiero, po poznaniu zasad trójwymiarowości dzięki warsztatowi rzeźbiarskiemu, malowali postacie na płótnie. Artysta w rozumieniu akademickim musiał umieć poprawiać niedoskonałą naturę.
Hans Makart - "Caterina Cornaro"
Najistotniejsza była wzniosłość malowanego tematu – doniosła scena historyczna czy mitologiczna. Temat był nadrzędny w stosunku do wykonania dzieła. Jeśli był on odpowiednio wybrany, profesorowie akademii pozwalali studentowi namalowanie go na dużym płótnie. Jego wielkość była uzależniona od wzniosłości. Dalej w hierarchii tematów znajdowały się pejzaż, portret, sceny rodzajowe i martwa natura. Gdy temat był już uzgodniony artysta rozpoczynał tworzenie działa zgodnie z wzorcem – używając istniejących w tych czasach albumów z elementami wzorcowymi.
Akademizm początkowo narzucił hegemonię, wymuszając swoje pierwszeństwo w sztuce wykorzystując autorytet profesorów i wzniosłość akademii. Dbały one o wysoką rangę sztuki i pozycję samego artysty, proces kształcenia sprawiał, że warsztat absolwenta był bardzo dobry. Jednakże ich konserwatyzm i apodyktyczność zaczęły drażnić wielu artystów, twierdzących że zabijają one indywidualizm i charakter, jednocześnie zamykając drogę do poszukiwań nowych środków wyrazu. W latach 90′ XIX wieku kierunek ten został zarzucony i zapomniany przez niemal 100 lat.
Do najwybitniejszych przedstawicieli akademizmu należeli William-Adolphe Bouguereau, Hans Makart, Alexandre Cabanel czy Fiodor Bruni, a wśród rodzimych artystów – Henryk Siemiradzki.