XIX wiek przyniósł wiele nowości, w tym początek wydarzenia trwającego do dziś – gwałtowny rozwój przemysłowy. Tempo życia wyraźnie przyspieszyło i przenosiło się ze wsi do miast. Wielu artystów odrzucało ten stan rzeczy, buntując się przeciwko nowemu stylowi życia. Grupa malarzy pod przewodnictwem Theodora Rousseau przeniosła się z miasta do wsi Barbizon twierdząc, że nowoczesne miasto prowadzi do dehumanizacji, której oni jako artyści nie mogą znieść.
Barbizończycy, bo tak nazwano ich później, działali w latach 1830 – 1860. W okolicach Fontainebleau, 60 kilometrów od stolicy światowej sztuki – Paryża, szukali natchnienia wśród przepięknej przyrody, podczas spacerów po tamtejszych lasach.
Używając palety ziemistych barw malowali pejzaże, sceny rodzajowe z życia mieszkańców wsi, portretowali zwierzęta, często kierując się w stronę naturalizmu. Ich płótna nigdy nie były duże – do 1 metra. Posługując się wymagającą dużej cierpliwości metodą kładzenia barwnych plam i smug, uzyskiwali efekt migotania światła między gałęziami drzew.
Duży wpływ szkoły barbizońskiej można odnaleźć w twórczości polskiego malarza – Józefa Szermentowskiego. Eksperymentował on ze światłem, podobnie jak francuscy malarze, starał się, aby w jego obrazach światło przenikało przez liście drzew. Odróżnia go jednak głęboki patriotyzm, który daje się odczytać w jego twórczości.